Coroczny zlot nad jeziorem Worthersee w Austrii jest doskonale znany wszystkim miłośnikom tuningu samochodowego. Jedną z tegorocznych atrakcji zlotu była wyjątkowa, tuningowa odmiana Volkswagena Golfa GTI, która nazwana została jako First Decade Concept.

Volkswagen Golf GTI już w wersji produkcyjnej może się podobać. Czy da się ulepszyć taki samochód? Oczywiście, że się da, o czym najlepiej świadczy jego odmiana First Decade Concept, która wywiera ogromne wrażenie. Już pierwszy rzut oka na samochód sprawia, że w oczy rzuca się barwne malowanie, które podkreśla akcenty sportowe auta. Dodatkowo, auto otrzymało pakiet innych modyfikacji, wśród których zaliczyć można m.in. zmienione ospoilerowanie, czy jeszcze większe felgi wykonane ze stopów metali lekkich, które zostały skonstruowane w taki sposób, aby można było widać zaciski z tarczami hamulcowymi.

Co posłuży do napędu Golfa GTI w odmianie First Decade Concept? Co ciekawe, auto będzie zasilane napędem hybrydowym. Jako podstawowa jednostka napędowa służyć będzie benzynowy motor o pojemności 2.0 i oznaczeniu TSI, który będzie w stanie generować aż 404 KM. Jak udało się uzyskać tak sporą moc w porównaniu z wersją produkcyjną? To duża zasługa osób zajmujących się tuningiem, bowiem zdecydowali się oni wymienić m.in. turbosprężarkę, intercooler, oprogramowanie komputera, czy też układ wydechowy. Druga jednostka napędowa to elektryczny motor o mocy 17 KM, który umieszczony został na tylnej osi.

Ciekawym rozwiązaniem są 3 różne tryby napędzania nowego Volkswagena Golfa GTI First Decade Concept. Tryb spalinowy przekazywał będzie moc wyłącznie na przednią oś, tryb elektryczny będzie w stanie wykorzystywać wyłącznie tylny, elektryczny napęd, zaś ustawienie hybrydowe sprawi, że auto będzie mogło pochwalić się napędem na wszystkie cztery koła.

Co sądzicie o Volkswagenie Golfie GT First Decade Concept?