Volkswagen T5 do specjalnie ciekawych aut nie należy. Prawda? Otóż nie zawsze, co udowadnia niemiecka firma tuningowa MTM. Ich najnowszy projekt został zaprezentowany fanom motoryzacji w Genewie.

To nie pierwsze auto spod szyldu MTM, natomiast Volkswagen T5 to auto znane chyba każdemu. Inżynierowie MTM zdecydowali, że seryjna skrzynia biegów i silnik 2,5 TFSI pozostaną na swoim miejscu, ale zwiększy się ich wydajność.

Po zmianach i ulepszeniach 5-cylindrowy silnik dysponuje mocą 472 KM i 625 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka napędowa tego typu jest w stanie rozpędzić to auto do 250 km/h.

Prócz modyfikacji mechanicznych, specjaliści od tuningu wzbogacili T5 w 6-tłoczkowe zaciski i 20-calowe aluminiowe obręcze o szerokości 275 mm z niskoprofilowymi oponami Michelin SuperSport.

Oczywiście, jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech tego auta jest lakier – ciężko pomylić je z innym autem na ulicy. Trzy kolory na karoserii robią wrażenie.

Nie ma jednak róży bez kolców. Wadą jest duża cena tego auta – aby stać się posiadaczem auta widocznego na zdjęciach należy zapłacić prawie 160 tysięcy euro.